Lekarze i pielęgniarki coraz częściej są zatrudniani na kontrakty. Zdejmuje to z pracodawców odpowiedzialność za ich ewentualne błędy. Współpracując na takiej zasadzie lekarze mają obowiązek zadbać o ubezpieczenie OC we własnym zakresie. Okazuje się, że zasądzone w przypadku błędu medycznego odszkodowania, często znacząco przekraczają sumy posiadanych przez nich raportu NIK wynika, że wynagrodzenia lekarzy rosną 2 razy szybciej niż kontrakty z NFZ. Chcąc utrzymać najlepszych specjalistów, pracodawcy muszą proponować bardziej konkurencyjne wynagrodzenie. W miejsce umów o pracę wchodzą często kontrakty, które zdejmują z pracodawców wysokie koszty ubezpieczeń społecznych. Szacuje się, że na kontraktach pracuje nawet 2/3 lekarzy. Nienormowana praca Przepisy mówią o tym, że lekarz pracujący na umowę o pracę, musi po zakończonym dyżurze mieć 11 godzin na odpoczynek przed następnym dyżurem. Jednak kontrakt już tego nie reguluje. Lekarze i pielęgniarki na kontraktach sami wybierają godziny pracy i nikt nie musi tego weryfikować. Taki nienormowany czas pracy stwarza sytuację, która może przyczynić do popełnienia błędu medycznego wynikającego chociażby z przemęczenia. Błędem lekarskim jest nieumyślne działanie, zaniedbanie lub zaniechanie ze strony lekarza, pielęgniarki, położnej lub osoby wykonującej inny zawód medyczny, powodujące powstanie szkody u pacjenta. To także błąd w leczeniu oraz mylne rozpoznanie (tzw. błąd diagnostyczny) czy prognoza (tzw. błąd rokowania). Wszelkie roszczenia za błędy lekarskie osób pracujących na kontraktach pomijają pracodawcę. Jakich roszczeń mogą domagać się poszkodowani pacjenci? Błędy ewidentne i te mniej oczywiste - Roszczenia pacjentów z tytułu błędów popełnionych przez lekarza czy pielęgniarkę można podzielić na dwa rodzaje. Pierwsze to ewidentne błędy lekarskie, do których doszło w trakcie wykonywania świadczenia medycznego. Jest to np. sytuacja, gdy w trakcie operacji doszło do wycięcia prawej nerki zamiast lewej lub też wykonano zabieg na lewym kolanie, podczas gdy chory cierpiał z powodu dolegliwości związanych z prawym kolanem - mówi Andrzej Twardowski, dyrektor Biura Ubezpieczeń Medycznych i OC w TU INTER. - Do takich błędów może dojść w sytuacji, kiedy w danej placówce medycznej nie stosuje się okołooperacyjnej karty ochronnej, przy pomocy której sprawdza się dokładnie, jaki zabieg powinien być w danym momencie wykonany. - W przypadku wystąpienia ewidentnego błędu, pacjent może domagać się od winnego przedstawiciela branży medycznej zwrotu kosztów leczenia, zadośćuczynienia za poniesioną stratę i ból, a w sytuacji, gdy pacjent po np. nieudanym zabiegu chirurgicznym nie będzie w stanie formalnie funkcjonować również comiesięcznej renty, która może być wypłacana dożywotnio dodaje Twardowski. Błąd diagnostyczny może mieć równie poważne konsekwencje co tzw. błąd medyczny. Załóżmy, że lekarz stwierdza u pacjenta ostrą infekcję dróg oddechowych i przepisuje stosowne do tej diagnozy leki. Chory następnego dnia umiera. Wykonana później sekcja wykazuje, że przyczyną śmierci było obustronne zapalenie płuc z niedodmą obejmującą prawie całe płuca. Błędnie postawiona diagnoza i brak odpowiedniego działania medycznego doprowadziły do śmierci pacjenta - dodaje Andrzej Twardowski. W przypadku błędu lekarskiego, który nie jest już tak oczywisty, o tym, czy faktycznie doszło do nieumyślnej szkody wyrządzonej przez lekarza, decyduje sąd, opierając się na opinii biegłych. Kujawsko-Pomorska Lista Płac 2016. Nauczycieli i lekarzy trudno zrobić na szaro [raport]OC we własnym zakresie Lekarze i pielęgniarki, którzy pracują na podstawie kontraktów, muszą obligatoryjnie posiadać ubezpieczenie Odpowiedzialności Cywilnej. Suma ubezpieczenia OC lekarza to 75 tys. euro, tj. ok. 300 tys. złotych, pielęgniarki to 30 tys. euro, tj. 120 tys. złotych. W przypadku spraw sądowych o odszkodowanie wynikające z błędu lekarskiego, zasądzane kwoty są często znacznie wyższe. Kwoty te przekraczają nawet 500 tys. złotych, więc ewentualne różnice pracownik medyczny musi zapłacić z własnej kieszeni. Warto także podkreślić, że podstawowy zakres ubezpieczenia OC nie pokrywa kosztów procesu sądowego, wynagrodzenia dla prawników, ani sytuacji, w której zostaje ujawniona tajemnica lekarska wyjaśnia Andrzej Twardowski z TU INTER. Niestety, przedstawiciele branży medycznej padają także ofiarą prób wyłudzenia odszkodowań. W takich przypadkach konieczna jest konsultacja prawnicza i pokrycie kosztów ewentualnego procesu sądowego. W momencie, gdy dochodzi do uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia lub śmierci w wyniku działania niezgodnego z uznanym stanem wiedzy medycznej, lekkomyślności czy niedbalstwa, pacjent ma prawo domagać się wypłaty odszkodowania. Coraz częściej zdarzają się też roszczenia z tytułu złamania praw pacjenta, np. prawa do zachowania tajemnicy lekarskiej, kiedy nie ma żadnej szkody na zdrowiu pacjenta. Zawody medyczne wiążą się więc nie tylko z ogromną odpowiedzialnością za ludzkie życie i zdrowie, ale także są szczególnie narażone na ewentualne konsekwencje prawne, finansowe, zawodowe, a także społeczne.
Odpowiedzialność karna lekarza może powstać w wyniku działania lub zaniechania. Odpowiedzialność karna lekarza będzie uzasadniona, jeżeli zostaną łącznie spełnione następujące przesłanki: - wystąpi błąd lekarski, przez który należy rozumieć czyn sprzeczny z wiedzą i praktyką medyczną; - ujemny skutek, który występujePrzez lata codziennie narzekała na ból. Prawda okazała się przerażająca 68-letnia kobieta przez 20 lat żyła z igłą chirurgiczną w brzuchu. Przedmiot zostawiono u niej po operacji wykonanej w latach 90. Przez cały czas miała poczucie, że coś jest ewidentnie nie tak, do tego ciągle odczuwała ból. Przez te wszystkie lata lekarze bagatelizowali sprawę, twierdząc, że "taka jest jej uroda" i że "zakłuć czasem musi". To może być rewolucja w kwestii błędów lekarskich. O co chodzi w systemie "no-fault"? O systemie "no-fault" jest ostatnio głośno. W świadomości pacjentów to prosta droga do bezkarności medyków, którzy popełnią błąd. A jak to ma wyglądać naprawdę? — Absolutnie nie chodzi o to, by lekarz czuł się "bez winy", bardziej o to, by był to system "bez osądzania". Lekarz ponosiłby przecież odpowiedzialność cywilną i dyscyplinarną — wyjaśnia w rozmowie z Medonetem nowo wybrany prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski. Przez 1,5 roku nosił w brzuchu szpatułkę o długości 19 cm. Sprawą zajął się Rzecznik Praw Pacjenta Pacjent jednego ze szpitali w województwie podkarpackim przez 1,5 roku chodził z metalową szpatułką o długości 19 cm, którą podczas operacji pozostawiono w jego jamie brzusznej. Placówka medyczna nie chciała przyznać się do błędu. Przez błąd lekarza straciła obie nogi. Dostała 62 mln dol. odszkodowania Usunięcie zdrowego narządu, nagrywanie operowanych pacjentek czy zarażenie gangreną - to tylko kilka przykładów błędów lekarskich, za które medycy musieli słono zapłacić pacjentom. Pani Beata ze Świecia wybudziła się w trakcie operacji. Przeżyła traumę "Czułam się jak zamknięta w trumnie" - wspomina pani Beata w rozmowie z TVN 24. Kobieta przez 30 minut była operowana w stanie pełnej świadomości, jednak nie mogła się poruszyć i dać znać lekarzom, że wszystko czuje. Po latach sąd wydał wyrok w tej sprawie. Po raz pierwszy w Polsce szpital będzie musiał zapłacić za wybudzenie śródoperacyjne. Ile wyniosło najwyższe odszkodowanie za błąd lekarski w Polsce? 5 mln złotych odszkodowania otrzymała w 2014 r. była pacjentka warszawskiego szpitala. Sprawa w sumie ciągnęła się dziesięć lat. Kobieta w wyniku błędu lekarskiego została zainfekowana salmonellą, która poczyniła spustoszenie w jej organizmie Jestem lekarzem, popełniłem błąd i ci o tym nie opowiem… "Wyobraź sobie, że poświęcasz całość swojego życia na kształcenie w danym zawodzie i możesz to stracić w jednej sekundzie. Dla większości lekarzy zawód to też powołanie… Powstaje pytanie: co dalej, jeśli plan B to plan A". Błędom medycznym, czyli temu, czego lekarze boją się najbardziej, przyglądamy się z trzech różnych perspektyw. Dekapitacja noworodka, chusty zaszyte w brzuchu - historie błędów lekarskich z polskich szpitali 10-letnia Ola z Łodzi poddana była zabiegowi stomatologicznemu w znieczuleniu ogólnym. W wyniku błędu anestezjologa dziewczynka nie wybudziła się z narkozy. Podobnie jak 3-letni Gracjan z Bydgoszczy, poddawany zabiegowi usunięcia stulejki. W jego przypadku lekarz podał zbyt dużo środka znieczulającego. Błędy medyczne. Kto za nie płaci - internista, chirurg czy ginekolog? WYJAŚNIAMY Chcielibyśmy, żeby byli nieomylni, ale są tylko ludźmi. W odróżnieniu od sapera mogą mylić się kilkukrotnie. W przeszłości wystarczyło zwykłe: "wystąpiły komplikacje", dzisiaj świadomość praw przysługujących pacjentom jest dużo większa i po tych słowach sypią się pozwy. 2 mln odszkodowania: szpital zapłaci za błąd przy porodzie Szpital w Busku Zdroju zapłaci za błędnie przeprowadzony poród. Odszkodowanie to 2 mln złotych plus odsetki i dożywotnia, comiesięczna renta w wysokości 13 tys. złotych. Wyrok jest prawomocny.